Najnowsze wpisy


kwi 10 2004 KONIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Komentarze: 0

kończę pisanie tutaj, na tym blogu, bo nie mam dla kogo pisać... każdy olewa mnie, moje uczucia, to co piszę... mam dosyć, dlatego koniec. i tak wiem, że nikt się tym nie przejmie, więc ja się też nie przejmuję... miłego życia! wesołych świąt!!!

m-a-d-z-i-k : :
mar 31 2004 gówniana "przyjaźń"
Komentarze: 0

minęło sporo czasu odkąd pojawiła się ostatnia notka... wiele się wydarzyło... i dobrego i złego... ale co poradzić... takie życie... :((( pokłóciłam się z moją przyjaciółką, która zresztą "nasłała" na mnie swoją koleżankę, ta z kolei, nie znając mnie, powiedziała, że jestem egoistką i że niczego ani nikogo poza swoją "cudowną" osobą nie widzę... co jest chamskim oskarżeniem!!! nienawidzę takich ludzi... nie znają Cię, a oceniają... czy to w ogóle godne jest istoty żyjącej? może widzę to subiektywnie... nie wiem, ale wydaje mi się, że ta laska przesadziła... było to totalnie poniżej jakiegokolwiek zachowania... stwierdziłam, że nie będę zniżać się do jej poziomu... mam ją gdzieś... tylko mnie wkurwiła!!! teraz widzę jaką moją "przyjaciółką" okazała się Asia... uważam, że to co ona zrobiła też jest poniżej pasa... ale nie mam zamiaru nic jej mówić... przemilczę to... i tak wiem, że ta "przyjaźń" już nigdy nie będzie taka, jaka była... o ile w ogóle z tego będzie jeszcze jakakolwiek "przyjaźń"... nie sądzę... i ona mówi, że jeszcze nic nie jest stracone, po czym robi to, co robi... nie rozumiem jej...

m-a-d-z-i-k : :
lut 17 2004 kurwa!!!
Komentarze: 3

to wszystko jest totalnie pojebane!!! dlaczego wszyscy maja mnie w dupie??? dlaczego nic dla nikogo nie znacze??? dlaczego nie moge byc tak naprawde szczesliwa??? pragne milosci... pragne, zeby wreszcie mnie ktos pokochal... chcialabym, zeby to byl facet, na ktorego mowie Igor, ale wcale nie ma tak na imie... jest zajebisty w chuj i chcialabym, zeby z naszej znajomosci cos sie zrodzilo... ale nigdy sie nie zrodzi... KURWA JEBANA!!!

m-a-d-z-i-k : :
sty 29 2004 alkohol
Komentarze: 0

moja siostra pije... pije, bo może - ma 18 lat... tzn. w tym roku skończy 19, ale dopiero w czerwcu... teraz rodzice bardzo chętnie częstują ją alkoholem, ona nigdy nie odmawia... ale wiecie co mnie aktualnie zastanawia? dlaczego moi rodzice nie myślą... dlaczego nie pomyśleli... chyba mają nadzieję, że moja siostra zaczęła pić w dniu swoich 18 urodzin... i kto jej wierzy? tylko moi rodzice... ja wiem swoje... wiem, że piła wcześniej ukrywając ten fakt przed rodzicami... ok, ja nie mam nic przeciwko... ale wkurza mnie. nie obchodzi mnie, że rodzice jej wierzą. ok - ich sprawa. ja sama od czasu do czasu piję - w małych ilościach (bo wiem, że mam słabą głowę) i tylko jak mam jakąś okazję... ale wkurzają mnie jej teksty: "ja w Twoim wieku nie piłam" - i myśli, że w to kłamstwo jej uwierzę, mówi "ja zaczęłam pić, mając 18 lat - na swoich urodzinach" taaa, oczywiście. i spoko, ja też wszystkich wkręcam, że nie piję. wiedzą o tym tylko moje zaufane osoby... ja w tym roku będę miała 17 lat i wcale nie obchodzi mnie, że ona "nie piła", mając 17 lat... bo wiem, że piła i tylko tak mówi... gówno prawda... wkurwia mnie to wszystko... dlaczego? sama nie wiem... w końcu to błahostka... a jednak... grrr... rozumiem ją, że nie chciała mówić, że zaczęła pić wcześniej, rodzice żyli w przekonaniu, że nie pije, że jest święta... i tu ją rozumiem, ja sama o tym nie mówię... ale wkurwia mnie to, że ona mi mówi "ja w Twoim wieku nie piłam", bo robiła to! jeszcze coś nie daje mi spokoju. moja siostra utrzymuje, że zaczęła pić mając te cholerne 18 lat... tylko jak to możliwe, że w tak szybkim czasie (mniej więcej 1 godzina) już wiedziała jak pije się wódkę? tzn. niby w tym nic trudnego... ale nie zakrztusiła się... jak prawie wszyscy, którzy mają pierwszy raz wódkę w ustach... ja nie wiem, tylko o tym słyszałam... sama nie piję czystej wódki... i na razie mnie do wódki nie ciągnie - wiem, że jak będę chciała, to mam już zapewnionego nauczyciela, który obiecał, że mnie "nauczy"... na razie nie chcę... bo po co? mam jeszcze piwo i Smirnoff Ice (który jest niby wódką, ale to jest drink, mniej jej jest niż soku - tak przynajmniej utrzymuje mój kumpel, ma 5,6% alkoholu). aaa tam, nic mnie już nie obchodzi. wkurzyłam się, napisałam co myślę i koniec...

m-a-d-z-i-k : :
sty 14 2004 wiem, obiecałam...
Komentarze: 0

...ale wcale nie zapomniałam... nowa, taka już prawdziwa, notka pojawi się... kiedy? nie wiem... ale kogo to właściwie obchodzi, co? bo ten blog jest dla mnie... nikt nie zna adresu... przynajmniej z moich przyjaciół... a kogoś spoza grona moich znajomych nie obchodzi co tu napiszę... więc o co chodzi ;]? TEN BLOG JEST TYLKO I WYŁĄCZNIE DLA MNIE!!! :]]] buźka 3majcie się miśki :]]]

m-a-d-z-i-k : :